niedziela, 14 sierpnia 2011

bordowo-ecru

W tych kolorach ślubny telegram chciała  bratówka.
A że typowego bordo nie mam,
poszperałam w papierkach i znalazłam dobrze ukryte kartki
Glass of wine.



 Jak widzicie: coś tam, coś tam , koło bordo  się zakręciło :)
W przyszłym tygodniu wyjeżdżam na dwudniową wycieczkę.
To niesamowite, po 28 latach będę zwiedzała Toruń-
miasto w którym w stanie wojennym :) kończyłam szkołę.
I ja już wtedy robiłam kartki dla bliskich- jestem weteranem!
Pozdrawiam Weteranów cardmakingu...i tulańce wysyłam... wszystkim!

1 komentarz:

  1. śliczne a ten "stempel" z sentencją super, zazdroszczę ci go ;-)

    OdpowiedzUsuń