W tych kolorach ślubny telegram chciała bratówka.
A że typowego bordo nie mam,
poszperałam w papierkach i znalazłam dobrze ukryte kartki
Glass of wine.
Jak widzicie: coś tam, coś tam , koło bordo się zakręciło :)
W przyszłym tygodniu wyjeżdżam na dwudniową wycieczkę.
To niesamowite, po 28 latach będę zwiedzała Toruń-
miasto w którym w stanie wojennym :) kończyłam szkołę.
I ja już wtedy robiłam kartki dla bliskich- jestem weteranem!
Pozdrawiam Weteranów cardmakingu...i tulańce wysyłam... wszystkim!
śliczne a ten "stempel" z sentencją super, zazdroszczę ci go ;-)
OdpowiedzUsuń