czyli karta (ATC) do art wizytownika,
powstającego dla Craft Artwork
Druga kobita w moim zbiorze- ale jaka!
Czyż nie jesteśmy przodownicami?!
I jeszcze dokładam jedną pracę: Trinches ze ścinków.
Zrobiłam je w tempie ekspresowym, na wyzwanie w Craft Artwork
Skromne, bo tak ma być :)
PA!
Jesteś niesamowita. Twoje małe formy są genialne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rozumiem, że ona tak dla równowagi dla kokietki? :) Niezmiennie uwielbiam Twoje karty art-wizytownikowe!
OdpowiedzUsuńWspaniała praca...super!Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa...to dodaje mi twórczych skrzydeł:))Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
OdpowiedzUsuńPeninia ♥
Świetne prace! Obie bardzo oryginalne, no i ta kolorystyka...;)
OdpowiedzUsuńPrzodownica wymiata....A w drugiej cudne kolory-pozdrawiam..
OdpowiedzUsuń