👉KLEJ ZAWSZE PRZECHOWUJĘ NA STOJĄCO!!!
Magik przy dłuższym nieużywaniu rozwarstwia się, dlatego zawsze przed pierwszym otwarciem dość mocno wstrząsam tubką.
👉Przekłuwając zabezpieczenie trzymam tubkę skierowaną zakrętką ku górze i staram się nie naciskać na tubkę.
Zabezpieczenie można przebić igłą czy szpilką, ale ja wykorzystuję szpikulec umieszczony w zakrętce
👉Jeśli
po przekłuciu zabezpieczenia odrobina kleju wypłynie, ścieram ją
wilgotną chusteczką i szybko zakręcam precyzyjną końcówką.
Papierowy ręcznik czy chusteczka wilgotna są bezcenne przy pracy z magikiem!
👉Tak wygląda prawidłowo otwarta tubka
👉W czasie pracy zawsze duszę tubkę na końcu
👉Ogromnym błędem jest duszenie tubki przy nasadzie.
Klej niekontrolowanie wycieka, tubka gniecie się!
👉Jeśli planuję korzystać z kleju dłużej, nie zakręcam go. Robię tak tylko w przypadku gdy nie opłaca mi się go co chwilę zakręcać i odkręcać.
Jeśli to możliwe odkładam go w pozycji pionowej!
👉Po pracy precyzyjną końcówkę, jeśli jest zabrudzona klejem, wycieram wilgotną chusteczką
i zamykam.
👉Jeśli kleju w tubce jest mało, sukcesywnie zawijam tubkę, jak na zdjęciu.
👉Jeśli będziecie skręcać tubkę byle jak,
ostra krawędź może przebić tubkę i klej będzie wyciekał!
- Klej przechowuj w pozycji pionowej
- Zawsze przed pracę potrząśnij tubkę, aby wymieszać klej
- Po pracy wyczyść precyzyjną końcówkę wilgotną chusteczką
Dzięki za te wskazówki. Wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cenne rady Aniu, dziękuję.:) Ja przelewam klej do plastikowej buteleczki, a gdy się skończy butelkę myję. Muszę wypróbować Twój sposób.
OdpowiedzUsuńMagic to król klejów dla mnie i będę go traktować jak należy byleby tylko móc go używać dalej :-) świetne i słuszne porady nam tutaj wyklarowałaś! Dzięki!
OdpowiedzUsuńgdybyś Inka widziała jak Hania miętoliła klej na ostatnich warsztatach, to też byś taki post machnęła :)
UsuńKoniec z maltretowaniem 😉
OdpowiedzUsuńSuper porady i podpowiedzi. Również lubię magica, przez jakiś czas przelewałam go do aplikatora, ale od kiedy zaczęłam kupować klej Aleene's, nie ma dla mnie lepszego kleju.
OdpowiedzUsuńNiby trochę o magiku już wiem (też nie lubię go marnować), ale o przechowywaniu na stojąco nie wiedziałam. Wypróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńŚwietny post Aniu:) JA nie miętolę, i uczę dzieci,żeby nie miętoliły;)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Super, już szykuje naczynko żeby magik stał na baczność :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze się dziwiłam że dziewczynom klej Magik wychodzi do samego końca bez pęknięć. Odkąd przekuwam zabezpieczenie nakrętką a nie szpilką i trzymam klej na stojąco nie mam żadnego problemu z wyciekaniem i pęknięciami. Jednym słowem robię tak samo jak opisałaś Aniu, to są cenne wskazówki szczególnie dla początkujących przygodę z klejem Magik.
UsuńOdpowiedzUsuń
Mniej więcej tak samo robię, ale za każdym razem i tak klej zachowuje się inaczej. Tubka, którą mam w tej chwili, nie pęka ani nic się z nią nie dzieje, mimo że klej się już kończy. A inne tubki pękają natychmiast, i to u góry, mimo że zwijam je od dołu. W czasie używania zawsze zakręcam, bo jak nie, to klej wycieka i się marnuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za rady :) korzystam z magika już wiele lat, a do głowy mi nie przyszło, żeby podczas pracy nie zakręcać go za każdym razem , ale odkładać w pionie. To mega ułatwi mi pracę :) dzięki :) dzięki :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za post dla mnie bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuń