Czy często zdarza się wam robić kartki na tzw ostatnią chwile?
Mnie coraz częściej:)
Dzisiaj pokażę wam dwie takie właśnie kartki.
Pierwsza- Urodzinowa
I druga- Ślubna
Po bliższe szczegóły zapraszam Was na blog HopmArt
Pozdrawiam serdecznie :)
Obie są piękne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Obie piekne, dopracowane w każdym szczególe :)
OdpowiedzUsuńOoo, jak ja to znam, na ostatnią chwilę, właściwie na wczoraj trzeba zrobić kartkę a najlepiej dwie;) Twoje piękne, obie niepowtarzalne. Pierwsza mój faworyt:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne! Absolutnie nie widać po nich, że były robione "na wczoraj" :)
OdpowiedzUsuńŚliczne obydwie:)
OdpowiedzUsuńObie śliczne, ale ta biała cudowna...
OdpowiedzUsuńGorgeous!
OdpowiedzUsuńI loved them all!
Hugs!
Piękne! Może presja czasu działa na Ciebie, Aniu, mobilizująco? :))
OdpowiedzUsuńOglądam i oglądam - ale nie mogę dopatrzeć, żeby to były karteczki "na już" - obie eleganckie - stosownie do uroczystości. Zapraszam do obejrzenia mojej wersji Twojej czarno-białej karteczki :)
OdpowiedzUsuńAniu, nawet nie wiesz, jaką radość sprawiłaś mi swoim komentarzem! Dziękuję baaardzo :)
Usuńzdecydowanie są przepiękne - pierwsza to moja faworytka!!!
OdpowiedzUsuńZdarza się często ;)a Twoje urzekają swą delikatnością i dopracowaniem szczegółów...
OdpowiedzUsuńTa fioletowa jest cudna! Taka lekko graficzna, bez zbędnych dodatków, idealna :)
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się tu u Ciebie, zostaję na dłużej :)
No proszę, talentowi wystarczy chwila, by powstały takie pięknoty.
OdpowiedzUsuń