wtorek, 12 maja 2015

Warsztaty w Stonogach

Sobotnie przedpołudnie (które przedłużyło się na popołudnie) 
spędziłam z grupą fajnych dziewczyn w poznańskich Stonogach
Pogłębiałyśmy  wiedzę nt. farb kredowych, masek i transferu. 
Pod kierunkiem Kasi praca aż się kurzyła :)
 Prawie zapomniałam o robieniu zdjęć.Ale coś tam mam już pokazuję.
A czego nie zdążyłam zrobić, podebrałam Kasi (wybacz, nie mogłam się powstrzymać:)

"Uroda" moich zdjęć was powali:)

 Dwie Anny - Aka i anias (jakieś takie różowiutkie:)
 Moja mała blondyneczka w akcji
 i w akcji stół nr1
I efekt malowania, szlifowania i transferu
 (wiem już teraz, że słabiutko zeszlifowałam:)
Na pierwszym planie złodziej mojego serca:)
A to fotki podkradzione Kasi:)

Na Combrze nie byłam:( 
ale udało mi się świetnie spędzić sobotni dzień,
 za co Kasi i moim współkursantkom bardzo dziękuję:)

Już ozdobilam pierwszy chustecznik wykorzystując zdobytą wiedzę.
Jak podobają się wam przecierki? bo ja jestem dumna!!!
Tadaaaammmmmm:

 Pa!

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za tę "małą blondyneczkę" - podnosi na duchu ;) Chustecznik w Twoim wykonaniu - genialny!!! Dzięki Anula za cudny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same śliczności powstały:) Świetna zabawa:) To widac:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, takiego spotkania to ja zazdroszczę, tyle pozytywnej energii i takie cudne prace, och byłabym w żywiole:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłe i owocne spotkanie. Pozdrawiam i podziwiam piękne prace.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wniosek z tego taki, że za cokolwiek się zabierzesz - zawsze wyjdzie pięknie.

    OdpowiedzUsuń