Jeśli któraś z Was nie wierzy, że można zrobić piękną warstwową kartkę z piękną papierową falbanką,
nie mając pojęcia o robieniu kartek, to ja wam mówię - można.
A dowód zaraz Wam pokażę. Od dwóch tygodni prowadzę warsztaty rękodzieła
dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
To nie moje pierwsze spotkanie z U3W. W poprzednich sezonach uczyłam dekorowania przedmiotów za pomocą farb akrylowych, fakturowania powierzchni i transferu. Zgłębiałyśmy tajniki malowania farbami kredowymi i robienia pięknych przecierek czy dekorowania szablonami.
Tej jesieni postawiłam na to co kocham najbardziej - karteczkowanie. 17 pań, które pierwszy raz zetknęły się z tego typu pracami zaufało mi i zapisało się na proponowane przeze mnie zajęcia.
Pracujemy w dwóch grupach. Jak widzę z jakim entuzjazmem panie pracują, kamień spada z serca.
Uff, a tak się bałam:)
Oto tylko taka króciutka relacja z pierwszych potyczek z bigownicą, Big Shotem, gilotyną, papierami scraperskimi, tuszami, stemplami i embossingiem na gorąco:)
Pracownia przygotowana, kawa dopita, czekam na kursantki:)
Tworzymy kartkę ślubną
Druga kartka i ...bawimy się wykrojnikami :)
Grupa I
Grupa II
Zdjęcia może nie najpiękniejsze, ale...czasami brakowało czasu aby je robić:)
W najbliższy wtorek będziemy uczyć się robić kwiaty z papieru czerpanego- będzie zabawa!
Mam nadzieję , że teraz rozumiecie czemu mnie tak mało tutaj ostatnio:) Pa!
Widać chęci, zapał i rewelacyjne efekty - fajna klasa:) Super!!!
OdpowiedzUsuńsuper, bardzo fajnie, ze panie zechciały pokartkować :)
OdpowiedzUsuńFajna nauczycielka, fajne kursantki z wielkim zapałem - efekty muszą być, nie ma innej opcji! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa i proszę jakie piękne prace powstały :) Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka Fumiko:)
OdpowiedzUsuń