Jak po takim wypadzie pracować - nie chce się!
na Jeżówce puprurowej posilało się jakieś stworzenie,
Budleja zdawała się szeptać: za chwilę rozkwitnę,
a na Cyniach, które po wielu latach, powróciły do naszego ogrodu posilał się Bielinek kapustnik.
...więc usiadłam na mojej ulubionej ławeczce i uśmiechnęłam się do siebie: Kocham to życie!
Pięknie masz w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńPiekny ogrod i zdjecia :)
OdpowiedzUsuń